Ten wredny egzaminator
Nauka jazdy byłaby piękna, gdyby nie egzaminatorzy. Niestety istnieją, mają się dobrze i tylko czekają, żeby dopaść biednych ludzi, którzy przychodzą zdawać egzamin. Niestety często nawet intensywna nauka jazdy nie pozwoli nam zdać egzaminu, a wszystko właśnie przez egzaminatorów. Potrafią spojrzeniem człowieka zestresować tak mocno, że nie może on nawet otworzyć maski. Jest to może groteskowe i komiczne, gdy patrzy się na to z boku, ale niestety prawdziwe i tragiczne, gdy stoi się tam na placu. W związku z tym nawet nauka jazdy, jaką się do tej pory zajmowaliśmy nie jest w stanie nam pomóc w tak krytycznym momencie. Najlepiej przestać się denerwować i po prostu być sobą, nie czuć się gorszym czy niżej w hierarchii, wtedy egzaminator nie poczuje, że ma nad nami władzę i może zrobić co chce. Niestety nauka jazdy często nie jest ważna podczas takiego egzaminu. Czasami zdają po prostu bardzo ładne dziewczyny, jeśli akurat trafią na odpowiedniego egzaminatora. Jednak bywają także odwrotne sytuacje, w których również nauka jazdy nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Może się zdarzyć, że nawet, jeśli popełniamy jakieś drobne błędy, i tak zdamy, a to tylko dlatego, że nasz egzaminator jest wyrozumiały. Wtedy żadna nauka jazdy nie jest nam potrzebna, a jedynie sporo szczęścia. Nie bądźmy jednak tak wielkimi pesymistami. Jeśli jedziemy dobrze, nie popełniamy błędów, to nauka jazdy będzie naszym atutem i zawsze można się kłócić z egzaminatorem, jeśli nie będziemy się zgadzać z jego decyzją.